To dzisiaj jest ten dzień, kiedy się ogarniam. Generalnie ostatnio jadłam... wpieprzałam wszystko co mi pod rękę podeszło, głównie cukier, no wiadomo 😏 Ruchu było trochę (tak jakby mam trochę więcej mięśni na rękach? 🤔) Większość stresu już za mną, teraz nie mam na nic wpływu, a został mi miesiąc do wyjazdu na plażę. Prawdopodobnie znalazłam też przyczynę swoich porażek, dlatego proszę Was o pomoc: ostatnie "udane" odchudzanie skończyłam z 45kg i bez mięśni - jak dotrę do granicy niech mnie ktoś walnie 😂🙏Koniec napadów obżarstwa, chcemy ładnie wyglądać! 💪 Więcej grzechów nie pamiętam. Walczymy!
|
61.3 kg
Lost so far: 0 kg.
Still to go: 9.3 kg.
Diet followed: Reasonably Well.
|
|
866 kcal
|
Fat: 17.82g | Prot: 56.59g | Carbs: 128.22g.
Breakfast: Kawa z Mlekiem, Kawa z Mlekiem, Jabłka, Jabłko. Lunch: Borówka Amerykańska, Chaber Chlebek Chrupki Żytni, President Twaróg Delikatny Naturalny, Kaufland Pomidor Cherry, Piątnica Serek Wiejski Lekki 3% Tłuszczu, Kapusta Pekińska. Dinner: President Twaróg Delikatny Naturalny, Sonko Wafle Ryżowe z Solą Morską, Jajko, President Twaróg Delikatny Naturalny, Chaber Chlebek Chrupki Żytni, Jabłka. Snacks/Other: Pilos Mleko 1,5%, KFD Białko. more...
|
steady weight
|